Na stadionie Legii w czwartek wystartowała szesnasta edycja Warszawskiego Festiwalu Piwa (WFP). Wybraliśmy się na miejsce, by porozmawiać o jesiennej odsłonie, która pod wieloma względami zaskakuje. To nie tylko ponad tysiąc piw, ale także historie rzemieślników będących na początku swojej drogi, bądź u progu... podboju Europy.
Spis treści
Debiutanci na festiwalu
Wycieczkę zaczynamy od parteru – to strefa debiutantów.
- Na każdym festiwalu mamy sześć nowych browarów – mówi mi Paweł Leszczyński, organizator WFP.
Browar Żuławski, który ma stanowisko zrobione z wrót od stuletniej stodoły, rodził się w bólach. Rolnik i kierowca TIR-a, namówiony przez wspólnika, zbudował browar. Jednak partner biznesowy go wystawił. Wtedy wspomniany człowiek zakasał rękawy i sam postanowił warzyć piwa. Z pomocą przyszła też żona, która dla browaru zrezygnowała z pracy. I w ten sposób udało im się stworzyć małą, solidną produkcję.
Tuż obok Żuławskiego Paweł Leszczyński pokazuje mi „nano-browar” – Browar Starykraft. - Ich jedna warka to tylko dwieście litrów – mówi. W związku z tym na kranach widać ogromny wybór piw.
Keto-piwo i współpraca browarów
Tradycyjnie, najwięcej wystawców znajduje się na drugim piętrze. W tym roku można tam spróbować piw z aż 44 browarów. Wśród nich są „klasyki”, jak browar Pinta, Artezan czy Trzech Kumpli. Co ciekawego można spróbować w tym miejscu?
- Browar Podgórz ma „ketowce”. To specjalne keto-piwo. Powstało, ponieważ właściciel jest na diecie keto i szukał napoju pod siebie. Piwo robione jest na kwasie chlebowym, delikatnie fermentowane i dzięki temu zdrowe – tłumaczy Paweł Leszczyński.
Wskazuje też na zielone światełko przy jednym z kranów. To współpraca trzech rzemieślników:
- Browaru Green Head
- Browaru Przełom
- Browaru Mikołajki.
Wspólnie zrobili piwo z dodatkiem eksperymentalnych, mokrych chmieli z niewielkich polskich upraw. Uwarzyli jedną, wspólną bazę, a potem każdy z browarów „doprawił” ją na swój sposób. Można zatem spróbować trzech różnych wariacji opartych o polskie chmiele.
Pomidorowe piwo z Ukrainy
Warszawski Festiwal Piwa promuje przede wszystkim polskie browary, ale pokazuje też „ciekawostki” ze świata. W tym roku jednym z gości jest browar Beer Master z Ukrainy prowadzony przez legendę piwowarstwa ze wschodu - Viktora Vashchuka.
- W Ukrainie rewolucja kraftowa zaczęła się po Majdanie, w 2015 roku, a przyspieszyła od roku 2018. W tej chwili istnieje aż 236 takich browarów, od malutkich, po całkiem spore. Oczywiście, w związku z wojną często są w bardzo trudnej sytuacji. Wcześniej znaliśmy wiele dobrych browarów kraftowych z Polski. W Ukrainie uwielbiają polskie Hazy i Portery Bałtyckie – mówi nam Vashchuk. Jak dodaje, zdarza się, że polskie browary pomagają w tym trudnym czasie swoim kolegom ze wschodu.
Następnie pokazuje piwo, które w świecie kraftów Ukrainy jest niezwykle popularne.
- Nasze najbardziej doceniane – piwo pomidorowe, z którym przyjechaliśmy także tutaj. Jest lekkie (2 proc. alkoholu), z dużą ilością soku pomidorowego z dodatkiem ostrych, meksykańskich papryczek – wychwala.
Na kranach można znaleźć także m.in.
- tonic gose – orzeźwiające, lekko kwaśne
- barel wine – mocne, ciemne piwo (16 proc.), które leżakowało w beczkach po winie. Jak mówi Vashchuk, to piwo „na dobranoc”.
- W Polsce więcej osób (niż na Ukrainie - red.) chce posmakować innych, ciekawych piw. Jestem tu pierwszy dzień i jestem w szoku. Ogromny wybór, wiele browarów i jakość na bardzo wysokim poziomie. Już zawarłem pierwsze znajomości z piwowarami – dodaje. Czy czeka nas zatem kolaboracja browarów z Polski i Ukrainy? Niewykluczone.
Piwo promujące festiwal
Trzecie, ostatnie piętro, zajmują browary, które proponują piwa dla prawdziwych smakoszy. Jest tam m.in. Magic Road z piwem z dodatkiem… batoników czy Funky Fluid. Ten drugi browar, założony przez Warszawiaków, szturmem podbił nie tylko Polskę, ale także… Europę. Wszystko za sprawą serii Gelato inspirowanej włoskimi lodami.
- Niektórzy myślą, że nasz browar nazywa się „Gelato”. Na zachodzie nawet bardziej zachwycają tym piwem niż w Polsce – mówi nam Karol Mizielski z Funky Fluid. Okazuje się, że kultowa seria eksportowana jest do kilkudziesięciu krajów!
Przy okazji tej edycji Funky Fluid przygotował też coś specjalnego.
- Odezwaliśmy się do chłopaków – organizatorów – z pytaniem, czy nie chcą stworzyć wspólnego piwa, by wypromować Warszawski Festiwal Piwa za granicą. Jako browar Funky Fluid odwiedzamy rocznie kilkadziesiąt festiwali zagranicznych i uważam, że jako kraj nie mamy się czego wstydzić. Dlatego trzeba obcokrajowców zapraszać do nas, by zobaczyli, że Polska stoi dobrym piwem – mówi Mizielski.
Tak powstały dwa piwa:
- Polish Dream – IPA chmielona polskimi chmielami, z niewielkich plantacji
- Gelato Szarlotka – z dodatkiem jabłek z mazowieckich sadów i cynamonu.
Szczególnie to drugie piwo przypadło do gustu konsumentom, o czym świadczą wysokie opinie w znanej aplikacji oceniającej piwa kraftowe.
Poza współpracą z Warszawskim Festiwalem Piwa, browar Funky Fluid przygotował też „specjały”, które można spróbować do soboty na stadionie Legii.
- Mamy kilka nowych piw, w tym eksperymentalne dzikie piwa. Pierwszy raz prezentujemy „Flandersa” z wiśniami, który leżakował przez trzy lata. Poza tym sporo piw z owocami, bo z tego jesteśmy znani. Ostatnio zrobiliśmy sour z ogromną ilością świeżo wyciśniętego... soku z ogórka. Efekt jest genialny. Ze względu na zbliżające się halloween zrobiliśmy „Gelato Bloody”, które w szkle ma wyglądać jak krew. Czerwone piwo uzyskaliśmy poprzez dodatek dużej ilości owoców. Jest turboowocowo i orzeźwiająco – zapewnia Karol Mizielski.
Warszawski Festiwal Piwa trwa do soboty 21 października na stadionie Legii w Warszawie. Wstęp jest płatny.
Patronem medialnym wydarzenia jest portal warszawa.naszemiasto.pl.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?